Wraca szum nocnej pustki, odkurzam kurz ze starych stron słowników. Gaszę zapałki na skórze i walę głową w ścianę, bo nie potrafię pojąć, co mnie goni. Co rozkazuje zawracać i jeszcze raz kartkować nadpalone skrawki tożsamości, o których zapomnieć próbowałam nie raz, nakrywając je stertą nowych śmieci. Wtargnęłam w bagno rutyny i chyba brakiem świateł w tunelu i dźwiękami rozpaczy próbuję sobie przypomnieć inne, zakopane uczucia. Jestem dziś niepoprawnie chora, trzeba tu przyjść i mnie ratować. Przypiąć dłonie żelaznym łańcuchem do ścian i nie zezwalać mi na żaden ruch, drgnięcie powiek, skurcz mięśnia i pękanie naczynek krwionośnych.
Jutro znów obudzi mnie pięć ósmych taktu, trzy nuty może, trzy dźwięki budzika. Ziewnę i otworzę czerwone oczy.
Wszystko co widzę, jest gdzieś indziej.
Za oknami widzę Ci(ę)emość.
To takie frustrujące, gdy świat odbiera mnie jako obraz w przekrzywionym lustrze, z kryształków ludzkich oczu. Nie jestem taka. Nie tak wyglądam, jak się śmieję i to nie ten krok, nie w ten sposób swobodnie chodzę. Nie w taki sposób układam usta przy anielskim uśmiechu i nie tak lśnią moje oczy, jak o dwudziestej czwartej w nocy.
Jak teraz będzie? Jak?
Odcięta dostawa tlenu i setki szarych dni w terminarzach. Problem w tym, jak przez gardło przejdzie nam, zgubionym, że dłonie nam krwawią i nie może się więcej trzymać za ręce.
Przepraszam.
post pisany przy utworze:
Curly Heads - Young Talk
Curly Heads - Young Talk
Jejku, dziewczyno ile ty masz lat? świetnie piszesz, pozdrawiam cię ciepło i trzymaj się. ;3
OdpowiedzUsuńMam 16 lat. Dziękuję, także pozdrawiam :)
Usuń