wtorek, 31 grudnia 2013

7. (328)

Drodzy Czytelnicy!
Gdyby nie swego rodzaju tradycja, pewnie ominęłabym po cichu ten wpis, zwłaszcza, że, bądźmy szczerzy, w tym roku nie mam specjalnie czego podsumowywać. Fakty są nieco przerażające, bowiem w porównaniu z poprzednim rokiem ilość postów na blogu spadła aż o 75%! Nie widzę jednak sensu w tłumaczeniu się i przepraszaniu. Po prostu. Pisałam gdy chciałam, a nie gdy mogłam. Pisałam, gdy miałam coś do powiedzenia, a nie gdy wymagało to szukania słów i tematów.
Staram się dostrzec coś, czym mogę się pochwalić. Pojawiła się nowa kategoria - opowiadania, która jest dla mnie ostatnio szczególnie istotna. Wcześniej nie próbowałam przekazywać emocji w ten sposób i, właściwie, zapoczątkowanie takiej formy można uznać za sukces. Prócz tego, mimo mojego milczenia, Was, czytelników, wciąż przybywa. Stałych bywalców jest 41, wyświetleń ponad 21 tysięcy, a komentarzy blisko 150. Cieszy mnie to niezmiernie i być może to będzie jeden z czynników, dla których w 2014 roku postaram się odrobinę bardziej. Mam nadzieję, że od jutra zacznę pisać na nowej, czystej kartce i znikną obawy dotyczące potencjalnego "wypalenia się" zdolności do pisania.
Przy okazji pozwolę sobie życzyć Wam, byście nie skupiali się na, przyznajcie, niekoniecznie realnych do spełnienia postanowieniach i nie oczekiwali od tego roku zbyt wiele. Czasami, gdy wydaje się nam, że to TO, na co czekaliśmy przez pozostałe lata właśnie się dzieje, właśnie nas spotyka, wszystko upada i pozostaje tylko to uczucie pustki. Stąd prosta rada: niczego nie oczekiwać. Skupcie się na teraźniejszości i nie wybiegajcie nadto w przyszłość, a nóż, może tym razem zostaniecie nagrodzeni? ;)
Bądźcie dla siebie dobrzy w 2014. Bądźcie sami dla siebie oparciem.

Dziękuję i pozdrawiam,
Natalia

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Komentarze naruszające godność i prawa człowieka, obraźliwe i spam nie będą akceptowane. Za każdą literkę, wyraz i zdanie dziękuję z całego serca i czekam na Twoją opinię. Nie bój się! Napisz coś, niech Twoje słowa przyniosą mi nieco uśmiechu ;)