niedziela, 8 stycznia 2012

7. (182)

Gdy jestem sama, tak jak teraz, gdy parapet najlepszym przyjacielem cicho zapraszającym w swoje ramiona, a cisza i ciemność rozpraszana blaskiem świec, gdy jest tak, jak dziś - wtedy nie istnieje nikt inny, prócz mnie. Ten egoizm wcale nie jest taki zły, przecież tylko będąc sobą i myśląc o sobie można rozwiązać jakiekolwiek zagmatwane problemy, których źródło zazwyczaj jest w nas utkwione, gdzieś wewnątrz, w środku. Nie, nie jest łatwo odkryć winę, jaka leży w nas samych. Oczy naszych dusz są cwane - patrzą na innych, niczym laser świdrują każdy centymetr ich ciał, widząc w większości to złe. Podziwiam tych, co potrafią stanąć przed lustrem, przyjrzeć się uważnie swojemu charakterowi i powiedzieć "Tak, dziś postaram się zmienić właśnie to!". Nie umiem tak, nie umiem być wobec siebie obiektywna. Fakt, najlepiej jest się odizolować i topić się w tym gęstym morzu wad, smutków i bezradności. To nie jest przyjemne, ale zgodne z tym, co czuję. Nie muszę wówczas nawet się starać - mam to w sobie, w genach, jestem sobą, gdy upadam. To z całą pewnością nie jest dobre, ale... podoba mi się? Lubię to? Nie. Nie przeszkadza mi to, że wszystko tylko pogarszam swoim pesymizmem. Bo dlaczego miałoby przeszkadzać? Czy jest ktoś, komu nie pasuje to, że ma nos pomiędzy oczami?...
Teraz, gdy pośród swoich myśli układam teoretyczne stwierdzenia i opinie, jest znacznie łatwiej. Boję się jedynie tego, gdy będę musiała wyjść stąd i przełożyć teorię na praktykę. To się nie uda, wiem. Nie da się wygrać z własnym sercem, rozum nie działa, gdy w grę wchodzi jakieś silne uczucie. Nie działa nic, co zazwyczaj przywraca ludzi do pionu. Nawet nie wiem, czy tli się we mnie nadzieja. Nie potrafię przestać kochać. Jedynym wyjściem jest sprowokowanie losu, by zesłał jaką klęskę, mocne uderzenie w policzek - coś, cokolwiek, co mnie obudzi i wyrwie z tego koszmaru, którego, wbrew wszystkim, nazywam marzeniem.
Zbłądziłam. Jestem tego świadoma. Może to źle, łatwiej jest uśpić sumienie, gdy się udaje, że to jednak nie zło. Łatwiej coś skończyć, gdy nie wie się, ile jest to warte.



Nie wyróżniam się.
Noszę rurki i się uśmiecham.
Nie wyróżniam się,
po prostu się dopasowuję.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Komentarze naruszające godność i prawa człowieka, obraźliwe i spam nie będą akceptowane. Za każdą literkę, wyraz i zdanie dziękuję z całego serca i czekam na Twoją opinię. Nie bój się! Napisz coś, niech Twoje słowa przyniosą mi nieco uśmiechu ;)