wtorek, 13 września 2011

12. (100)

I tak oto nastała historyczna dla mnie chwila. Setny post. Setny raz przelewam tu swoje myśli. Setny raz mogę w ciszy wykrzyczeć cokolwiek, do anonimowego odbiorcy. Teraz nadszedł dla mnie czas podsumowania. 2078 wejść. 9 obserwatorów. Kilkanaście komentarzy. Dużo? Mało? Nieważne. Nie jestem tu dla internetowej popularności. Choć momentami miałam chęć prowadzić blog w stylu np.Ankyls (www.ankyls.blogspot.com). Ale nie, nie, nie. To mi nie wystarcza. Nie chcę, by ten blog przekształcił się w coś typu "Cześć, byłam dziś w mieście, kupiłam sobie to i to...). Nie chcę w tym momencie obrazić Ani, bo jej blog jest świetny i bardzo go cenię. Sęk tkwi w tym, że ja muszę wyrzucać z siebie emocje. Dlatego właśnie tak, a nie inaczej.
Zmiany podobno są dobre. Dlatego kolejne wpisy będę pewnie nieco inne. Szablon pewnie też zmienię. Chcę czegoś świeżego, nowego. Skończyłam już ze zmienianiem siebie.
Niech to świat się zmienia dla mnie.

1 komentarz:

  1. lubię pisać blog i cieszę się zawsze jak ktoś ze mną jest przy blogu pozdrawiam ciekawy blog

    OdpowiedzUsuń

Komentarze naruszające godność i prawa człowieka, obraźliwe i spam nie będą akceptowane. Za każdą literkę, wyraz i zdanie dziękuję z całego serca i czekam na Twoją opinię. Nie bój się! Napisz coś, niech Twoje słowa przyniosą mi nieco uśmiechu ;)