środa, 11 maja 2011

10. (40)

Z teoretycznego punktu widzenia nie powinnam pisać w takim stanie. Ale... cóż, błędy popełniałam, popełniam i będę popełniać. Jeden więcej czy mniej... Żadna różnica.
Strach nabiera mocy. Utraciłam wiarę w lepsze jutro. Muszę uprzytomnić sobie sens. Czego? Życia? A co to jest życie...? Nie. Sens dalszego udawania. Czy komukolwiek zależy na moim uśmiechu? To już nic nie znaczy. Każde swoje uczucie uzależniam od innych. Jest mi smutno, no inni to i tamto mi zrobili. Muszę się uśmiechać, bo ci i tamci nie lubią łez. Płaczę, bo poniektórzy nie mają serca. A... gdyby tak wszyscy zniknęli? Nie ja, tylko wy. A wraz z wami ogromny wór z problemami. Bo to nie we mnie tkwi problem. Tylko w nas. Są na świecie tacy, co trudną sztukę przebijania serc na wylot osiągnęli do perfekcji.  Wątpię, bym mogła cokolwiek zmienić. Wszystko zaszło już zbyt daleko. Nawet gdybym pragnęła nie wiem jak bardzo - nie mam siły. Nie ma już dla kogo się budzić. Usypiam bez nadziei. Zamiast twojego uśmiechu przed oczami, widzę ciemność. Czas pogodzić się z tym - już na zawsze. Udam, że was nie ma. Ukryję się w samej sobie. Nikt już nie będzie powodem wylewania łez. Teraz liczy się tylko chwila. Egoizm. Ależ oczywiście. Jak mam nie być egoistką, skoro, jak mówiłam, znikliście z mojego życia?
Już nic dla mnie nie znaczycie. To była tylko kwestia czasu. Nauczyliście mnie, choć zapewne nieświadomie, znieczulicy. Dosyć schodzenia na drugi plan. Teraz zaczynam grać pierwszoplanową rolę we własnym filmie. Wiele mnie to będzie kosztować. Być może także wiele stracę. Ale to lepsze niż odgrywanie przechodniów w waszej ścieżce szczęścia.
Nie podjęłam tej decyzji sama. Pomogły mi kolorowe pastylki, duuuuuuużo kolorowych pastylek "na humor". Naćpać się szczęściem w kapsułkach, ot co. Widzisz, nie tylko ty mi dajesz uśmiech.


I jeszcze jedna, i jeszcze raz...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Komentarze naruszające godność i prawa człowieka, obraźliwe i spam nie będą akceptowane. Za każdą literkę, wyraz i zdanie dziękuję z całego serca i czekam na Twoją opinię. Nie bój się! Napisz coś, niech Twoje słowa przyniosą mi nieco uśmiechu ;)