niedziela, 5 czerwca 2011

23. (53)

Tak więc jestem. Wróciłam. Odpoczęłam. Psychicznie, nie fizycznie. Hm, bo chyba ciężko jest odpocząć ciałem, gdy przez pięć dni przemaszeruje się 35 kilometrów...
W pewnym sensie te pięć dni z dala od codzienności pozwoliły mi odnaleźć w sobie spokój i ukojenie. Mogłam doznać wielu uczuć i emocji. Mogłam wyglądać przez okno autobusu i wewnętrznie się uśmiechać. Widok pól pokrapianych obficie czerwienią maków i cytrynowym odcieniem kwiatów mleczu dawał mi mnóstwo radości. Nawet zmęczenie i gorąco nie przeszkadzało mi w wpatrywaniu się w piękno, które przecież jest wszędzie.Jednak dopiero tam, na północy Polski udało mi się je naprawdę pokochać. Dopiero tam poczułam się dobrze, jakby lekko.
Miło jest dzielić śmiech z bliską osobą. Właściwie to tylko dla niej pojechałam na tą wycieczkę. Aby mówić o sprawach małych i dużych. By dzielić się każdą chwilą, każdym słowem. I choć moja zazdrość, niecierpliwość i pieprzona wrażliwość wiele chwil zaprzepaściła, to i tak czuję się spełniona. Zdarzały się idiotyczne ostre wymiany zdań na temat "Kto nie zakręcił szamponu i doprowadził do jego wylewania się" albo "Tala, zabiję cię! Leżałaś mi na bluzce, teraz jest cała mokra!". Po co to było? Zapewne to też było potrzebne. Aby zbilansować i wyrównać emocje. I żeby spanie w dziwacznych pozycjach w autobusie i gadanie trzy po trzy nabrało więcej smaku. Moje fochy też przyniosły jakiś efekt. Zrozumiałam, że obrażam się za coś, co sama robię. Za bezsensowne słowa, w których widzę jakieś podteksty, za przyzwyczajenia, za wady, które ma każdy.
Emocje rosły we mnie - więc musiałam wybuchnąć, oczyścić umysł. Łzy nabrały nowego sensu, gdy przeszyty bólem głos wydobywający się z mojego gardła mówił o śmierci, o inności, o cierpieniu. Łzy nabrały sensu, gdy ktoś będący obok płakał ze mną. Łzy nabrały sensu, gdy siedząc na brzegu łóżka ktoś potrafił mnie mocno przytulić w środku nocy.
Nic nie dzieje się przypadkiem.


Dziękuję, że jesteś.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Komentarze naruszające godność i prawa człowieka, obraźliwe i spam nie będą akceptowane. Za każdą literkę, wyraz i zdanie dziękuję z całego serca i czekam na Twoją opinię. Nie bój się! Napisz coś, niech Twoje słowa przyniosą mi nieco uśmiechu ;)